Maciej Orłoś o edukacji

„Cel edukacji jest taki, by wymienić pustą głowę na głowę otwartą”. Tak to ujął Malcolm Forbes. Kiedy myślę o edukacji w moich czasach – jakże była inna, o ile mniej możliwości. Świat był inny, Polska była inna, technologie… to już szkoda gadać. Jedno chyba się nie zmieniło – w szkołach uczono wtedy innych rzeczy. Szkoła nie przygotowuje do mierzenia się ze współczesnym światem – nie uczy ekonomii czy psychologii, nie zajmuje się umiejętnościami miękkimi, np.inteligencji emocjonalnej, zarządzania stresem czy wystąpień publicznych. A to są zagadnienia niesłychanie ważne. Co z tego, że ktoś będzie znał wszelkie możliwe daty z historii Polski i świata, jeśli nie będzie miał umiejętności komunikacyjnych – na przykład będzie człowiekiem zamkniętym, smutnym, pozbawionym pozytywnej energii?

Od wielu lat prowadzę szkolenia z zakresu wystąpień publicznych – głównie dla ludzi biznesu. Ogromną radość i satysfakcję daje mi to, że uczestnicy szkoleń są zadowoleni, i cieszą się, że ten czas wspólnie spędzony miał wielka wartość. Dlatego cieszę się, że będę ambasadorem platformy edukacyjnej e-lea. To platforma dająca okazję do rozwoju, podnoszenia kompetencji, poszerzania wiedzy, kwalifikacji, horyzontów.

Tak, świat się zmienił. E-lea jest doskonałym symbolem nowego świata. Ten świat, który znamy, świat współczesny jest w dużym stopniu cyfrowy, wirtualny, online’owy, internetowy. W dobie Covidu – chcąc nie chcąc – wdrażamy się w tę rzeczywistość w tempie przyspieszonym. Obyśmy jak najszybciej wrócili do spotkań, szkoleń, nauki w tzw.realu, bo po prostu tego potrzebujemy. Jednak e-learning pozostanie znakomitym obszarem do kształcenia – także po zakończeniu epidemii (oby jak najszybszym). Bo przez koronawirusa, zorientowaliśmy się, że świat wirtualny może nam się przydać bardziej i częściej niż myśleliśmy.

Maciej Orłoś

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

wpChatIcon